BLOG Tworzymy wyjątkowe momenty

Data publikacji: 14.02.20203 min. czytania

Tworzymy wyjątkowe momenty

Nie od dziś wiadomo, że często nasze życie kształtują różne zbiegi okoliczności. Bywa, że przypadkowe spotkanie w autobusie może sprawić, że wydarzenia potoczą się o wiele lepiej, niż gdybyśmy sami je zaplanowali. Z Agnieszką Czarnecką, Purchasing Managerem w McDonald’s Polska, rozmawiamy właśnie o takim zbiegu okoliczności, który 20 lat temu sprawił, że jej życie zawodowe nabrało tempa. Do dziś pracuje w tej samej firmie i spełnia się zawodowo w roli, o której wcześniej nawet by nie pomyślała.

Jak to było z tym przypadkiem, który przerodził się później w lata doświadczeń?
Byłam w momencie zawieszenia – czekałam na egzaminy na studia. Przypadkowo spotkałam w autobusie koleżankę z klasy, która od roku pracowała w McDonald’s. Wspomniałam, że jestem w okresie przejściowym, a ona namówiła mnie, żebym na te 3 miesiące zatrudniła się w Maku.

Czyli miała to być praca tylko na chwilę, żeby wypełnić czas przed startem roku akademickiego?
Dokładnie tak! Chciałam zdobyć trochę doświadczenia i zarobić na wakacje, które planowałam przed rozpoczęciem studiów. Ale życie lubi płatać figle i w tym przypadku stwierdziło, że ma dla mnie inną ofertę (śmiech).

Jak odnalazłaś się w McDonald’s?
Na początku zdziwiło mnie, że McDonald’s uczy pracowników wszystkiego jednocześnie. Okazało się, że to jest tak poukładane, że czujesz się jakbyś miał multitasking we krwi. Wszystko działo się tak szybko, że nawet nie wiem, kiedy przeszłam przez kolejne stanowiska i zostałam kierownikiem restauracji.

Jednak zostałaś na dłużej…
Pokonywałam kolejne szczeble, dostawałam coraz większą odpowiedzialność. Już wtedy wiedziałam, że to będzie dłuższa przygoda. Na każdym etapie mogłam liczyć na wsparcie przełożonych. Już wtedy, 20 lat temu, dużą wagę przykładano do szkoleń pracowników. Dzięki temu po dwóch latach czułam, że jestem w stanie zarządzać tak wielkim zespołem i nie bałam się objąć kierowniczego stanowiska. Później zostałam regionalnym kierownikiem operacyjnym, a następnie konsultantem. Cały czas się rozwijałam.

Aż trafiłaś do warszawskiego biura. To, że poznałaś pracę w McDonald’s „od kuchni”, pomaga ci teraz?
To kolejny ciekawy przypadek, bo niewiele brakowało, by moja przygoda z McDonald’s się skończyła. Po ślubie przeprowadziłam się do Warszawy i dostałam propozycję zmiany działu – z operacyjnego, który był moim konikiem, na dział zakupów i zapewnienia jakości. Byłam pewna, że to nie dla mnie, że sobie nie poradzę. Ale nie można wyciągać pochopnych wniosków, bo po kilku tygodniach okazało się, że nowe stanowisko to strzał w dziesiątkę. Nie wyobrażam sobie teraz innej pracy! Same początki w restauracji do dziś uważam za jedno z moich najważniejszych doświadczeń. Większość osób z biura tak zaczynało, więc wiemy, jak wygląda biznes i praca naszych ludzi. Nie sprzedajemy tylko hamburgerów i frytek, ale oferujemy gościom wyjątkowe momenty.

Każdy może dojść w McDonald’s tak daleko jak ty?
Zawsze powtarzam, że w McDonald’s wszystko zależy od chęci. Jeśli ktoś pracuje na swój sukces i nie chce stać w miejscu, to może osiągnąć naprawdę dużo. Spójrz na mnie: brałam udział w szkoleniach, rozwijając kompetencje liderskie, uczyłam się dużo od współpracowników, później kontrahentów. Nigdy nie osiadałam na laurach. Teraz biorę udział w globalnym programie mentoringowym, który jest absolutnie unikatowym projektem dla kobiet. Mam okazję uczyć się od osób z całego świata oraz kształtować w sobie zupełnie inne spojrzenie na wiele kwestii związanych z naszą pracą. Gdzie indziej miałabym takie możliwości?

Wyszukaj oferty pracy

Wpisz miejscowość lub wyszukaj  najbliższe restauracje, korzystając z geolokalizacji. Możesz też szukać ofert, wybierając stanowisko, które Cię interesuje.

Wybierz interesujące Cię oferty