Pracę w McDonald’s zaczęłam 12 lat temu. To było w czasach, kiedy ogłoszeń szukało się jeszcze w gazetach. Potrzebowałam dodatkowego zajęcia, żeby sobie dorobić na studiach i tak trafiłam na ofertę pracy w restauracji tej znanej sieci. W 2007 roku wszystko wyglądało zupełnie inaczej niż teraz. Pracownicy chodzili w czerwonych strojach, mieliśmy takie daszki z logotypem. Firma bardzo się zmieniła przez ten czas, zarówno dla gości, jak i dla pracowników, i widzę, że nadal się rozwija, że idzie do przodu. Pamiętam, że zaczynałam od kuchni i moim pierwszym obowiązkiem było smażenie burgerów na grillu. Dopiero później zaczęłam obsługiwać gości. Wraz z biegiem czasu przeszłam kolejne szczeble i zostałam managerem. Wtedy też, na tamtym etapie, postanowiłam zrobić sobie przerwę i wyjechałam do pracy za granicę. Po pewnym czasie wróciłam jednak do Polski i do McDonald’s, i teraz jestem kierownikiem restauracji.

Stałam się bardziej otwarta i pewna siebie
Zostałam na długo w McDonald’s, ponieważ uważam, że ten pracodawca oferuje naprawdę dobre warunki zatrudnienia i daje poczucie stabilności. Wszyscy pracownicy mają umowy o pracę, a w innych firmach to różnie z tym bywa. Poza tym tutaj nie można się nudzić. Mamy mnóstwo inicjatyw i szkoleń, dzięki którym poszerzamy horyzonty. McDonald’s daje możliwość rozwoju pracownikom na wszystkich szczeblach, uczymy się i stosujemy techniki sprzedaży na najwyższym poziomie. Rok temu brałam udział w szkoleniu dla kierowników w Monachium. Poza typowo biznesowymi kompetencjami, praca w McDonald’s nauczyła mnie budowania relacji. Stałam się też bardziej otwarta i pewna siebie.

Pracownikom zależy, abyśmy odnosili sukcesy jako zespół
Do moich obowiązków jako kierownika należy koordynowanie wszystkiego, co dzieje się w restauracji. Rekrutuję i zatrudniam pracowników, szkolę kadrę managerską, przygotowuję raporty i analizy. Mam bardzo różnorodne zajęcia – od kwestii zarządzania zasobami po logistykę, doglądanie magazynów, a nawet budynku, w jakim mieści się lokal. Dbam o to, aby w restauracji wszystko działało tak, jak powinno. Na szczęście mam mądrą szefową i zawsze mogę liczyć na jej wsparcie. Z naszymi koordynatorami też mam dobre relacje. Wszyscy w McDonald’s mówimy sobie po imieniu i mamy luźną atmosferę. Widzę po pracownikach, że są zaangażowani i zależy im, abyśmy odnosili sukcesy jako zespół. Jak tylko wprowadzamy nowe promocje albo np. bierzemy udział w zmaganiach na najlepszy czas obsługi gościa, to ludzie sami mnie dopytują o to, co się wydarzy, jak nam idzie, co można zrobić lepiej. Dzięki McDonald’s nawiązałam wiele znajomości, w tym poznałam swojego obecnego partnera Pawła. Razem pracujemy i jest to ważny aspekt naszego życia.

Magda, kierowniczka restauracji w Białymstoku