BLOG Często piekę placki i przywożę je do pracy

Data publikacji: 03.11.20173 min. czytania

Często piekę placki i przywożę je do pracy

Kiedyś nie znałem McDonald's i nie przypuszczałem, że mógłbym się tu zatrudnić. Wcześniej pracowałem w różnych miejscach: w fabryce cukierków i przy zbiorach jabłek za granicą. Nie znałem języka, ale jakoś byłem w stanie się dogadać. Tylko w pewnym momencie nie chciałem już wyjeżdżać, bo praca była bardzo ciężka, a podróż droższa niż to warte. "Andrzej, a ty byś nie chciał pracować w McDonald's?" - zapytała mnie wtedy znajoma i pomyślałem, że czemu nie, czemu by nie spróbować. Zwłaszcza, że znajoma pracowała, była bardzo zadowolona i poleciła mnie kierowniczce.

Goście doceniają, że się staram

Najpierw byłem na okresie próbnym i tak się wykazałem, że usłyszałem od kierowniczki, że mam już do końca życia zapewnioną tu robotę i nie muszę się o nic martwić. Teraz już wszyscy wiedzą, że jak ja jestem, to jest zawsze porządek. W ankietach mam 100% pozytywnych ocen, więc dostaję też premie. "To jest niemożliwe, żeby było tak czysto" - często słyszę od gości i od naszych szefów, którzy dziękują mi za dobrze zrobioną pracę. Nawet jak przetrę komuś stolik, to zawsze słyszę "dziękuję", bo ludzie doceniają, że się staram. Ja lubię, jak jest porządek, i goście też wolą jeść w czystym miejscu.

Z młodymi można pożartować

Dobrze mi się pracuje z ludźmi, ale nieraz przychodzę do pracy i słyszę, jak ktoś młody mówi "ale mnie nogi bolą", a ja pytam: "A co będzie potem, jak będziesz w moim wieku?". Sam tak szybko pracuję, że jak biegam, to mnie nawet nie widać. Ale i tak lubię pracować z młodymi, bo zawsze można pożartować. Lubimy się, więc często piekę placki i przywożę je do pracy. Mówię "jedzcie do woli, ile wejdzie". "A jaka to okazja?" - pytają. A nie ma żadnej okazji, ja to robię z przyjemnością!

Wypłata jest zawsze na czas

Mnie ta praca spadła z nieba. Wypłata zawsze jest na czas, można sobie zrobić przerwę na kanapkę. Z kierowniczkami bardzo dobrze żyję, jedna mi powiedziała, że jak ją przeniosą do innej restauracji, to bierze mnie ze sobą, bo nie wyobraża sobie pracy beze mnie. "Andrzej, Ty zawsze jesteś wesoły" - tak mi mówią, na co ja im odpowiadam, że jak się lubi swoją pracę, to się do niej z chęcią przychodzi i czas szybko leci.

Nie usiedzę w jednym miejscu

W Maku podoba mi się też to, że mogę ustawić sobie czas pracy i nie pracuję po godzinach. A jak mam wolne, to włączam komputer, gram w gry, słucham muzyki albo jadę do miasta na zakupy. Lubię kupować różne rzeczy do kuchni, zwłaszcza takie, które przydadzą mi się do pieczenia ciast. Ostatnio kupiłem taki nowoczesny mikser. Będę go testował, więc znowu przyniosę do pracy ciasta.

 

Andrzej, pracownik rybnickiej restauracji McDonald's

Wyszukaj oferty pracy

Wpisz miejscowość lub wyszukaj  najbliższe restauracje, korzystając z geolokalizacji. Możesz też szukać ofert, wybierając stanowisko, które Cię interesuje.

Wybierz interesujące Cię oferty