BLOG Codzienny kontakt z ludźmi + nasz Dream Team mogę podsumować tylko jednym: forever love!

Data publikacji: 04.04.20183 min. czytania

Codzienny kontakt z ludźmi + nasz Dream Team mogę podsumować tylko jednym: forever love!

Pamiętam jak kilka lat temu moja koleżanka powiedziała mi nagle, że przeprowadza się z Ukrainy do Polski. Akurat zastanawiałam się, w jakim kierunku mam iść dalej, więc pomyślałam, że studia w Polsce to dla mnie fajna szansa. Załatwiłam wszystkie papiery i kompletnie nie znając polskiego języka, przyjechałam tutaj. Jak przypominam sobie początki, to wtedy w życiu nie pomyślałabym, że wszystko mi się tak ułoży. To była masakra – codziennie dzwoniłam do mamy, że mam spakowaną walizkę i wracam. Szukałam tu pracy, ale miałam wtedy dopiero 17 lat, więc znaleźć coś legalnego i na dłużej było mi ciężko. Po jakimś czasie koleżanka, też Ukrainka, która była menedżerem w Maku, zapytała, czy nie chciałabym spróbować u nich. No i znów rzuciłam się na głęboką wodę. Poszłam na rozmowę rekrutacyjną.

Ta ekipa to prawdziwy Dream Team!

Mega stresował mnie pierwszy dzień w pracy! Nigdy wcześniej nie obsługiwałam kasy, wszystko wydawało mi się skomplikowane, a do tego wtedy nie znałam jeszcze dobrze polskiego. Okazało się, że stres zniknął  już po pierwszych godzinach – ludzie byli tak pomocni i mili, że szybko przestałam  czuć się jak nowicjusz. Tutaj naprawdę widać, że wszyscy odnoszą się do siebie życzliwie. Jak ktoś czuje się nieswojo czy jest zagubiony, to zawsze ktoś podchodzi i tłumaczy, pomaga. Jeśli można tak po polsku powiedzieć, to w Maku wszyscy działamy tak, żeby każdy czuł się jak w swojej wodzie. Ten kontakt z ludźmi plus nasz Dream Team mogę podsumować tylko jednym: forever love!

Niektórzy pracują nawet na ¼ etatu

Dla mnie wielką wartością pracy w Maku jest to, że nigdy nie muszę rezygnować z zajęć na uczelni. Studiuję dziennie dziennikarstwo, więc nie dość, że 3-4 razy w tygodniu muszę być na uczelni, to często muszę jeszcze coś napisać, stworzyć w domu. Studia są dla mnie priorytetem i kierownik mojej restauracji rozumie to w stu procentach! Studenci pracujący w Maku podają swoje dyspozycje i pracują wtedy, kiedy mogą. Ja akurat mam zajęcia albo rano, albo wieczorem, więc wychodzi mi ¾ etatu. Ale niektórzy z nas mają pół lub ¼ . Dużo firm chwali się teraz, że dostaniesz elastyczny grafik, ale tutaj  tak jest naprawdę!

Znajduję czas na wszystko

Mimo, że pracuję, studiuję, a do pracy dojeżdżam godzinę, to wieczorami mam jeszcze czas na siłownię. Przez to, że mam tak napięty grafik, stałam się bardzo poukładana. Jak już mam wolny dzień, to lubię się porządnie wyspać i jak każdy w moim wieku skoczyć na jakąś imprezkę; ale wolę domówki w gronie moich koleżanek i kolegów niż imprezy w klubie. Poza tym w Maku jestem też wysyłana na różne imprezy zewnętrzne – ostatnio byłam na pikniku na Torze Wyścigów Służewiec. Dla mnie praca tutaj to nie jest tylko codzienne robienie burgerów, nasypywanie frytek czy nalewanie coli, ale przede wszystkim kontakt z ludźmi. Ta różnorodność daje mi bardzo dużo emocji. Potrafię wrócić z takiego eventu bardzo późno w nocy i zawsze dzwonię do mamy, budzę ją i opowiadam, jak było super. A mama się ze mnie śmieje, że jeszcze niedawno pakowałam walizkę i płakałam, że chcę wracać do domu!

 

Natalia, pracownik warszawskiej restauracji McDonald's

Wyszukaj oferty pracy

Wpisz miejscowość lub wyszukaj  najbliższe restauracje, korzystając z geolokalizacji. Możesz też szukać ofert, wybierając stanowisko, które Cię interesuje.

Wybierz interesujące Cię oferty